Dominik Górski wszedł do świata ręcznej produkcji guzików 6 lat temu i jest jednym z nielicznych rzemieślników w Polsce, którzy trudnią się tą profesją. Drewniane, zdobione m.in. masą ceramiczną z drobinkami różnych surowców lub tkaniną guziki to małe dzieła sztuki wymagające od ich twórcy ogromnej precyzji. Dzięki imponującej organizacji pracy Górskiego podczas spotkania przyglądamy się całemu procesowi wytwarzania tych niepowtarzalnych ozdób.
Guziki. Niewielkie i z pozoru nic nieznaczące elementy ubioru w rzeczywistości dodają mu odpowiedniego charakteru. To właśnie ich projektowaniem i ręczną produkcją zajmuje się Dominik Górski – Sir B. Fancy Buttons – który żartobliwie nazywa się pierwszą pyrą w rodzinie. Urodzony w Poznaniu absolwent wzornictwa przemysłowego chce przywrócić guzikom dawne znaczenie i zwrócić uwagę na ich istotność dla wizerunku osoby, która je nosi. Mamy przyjemność odwiedzić jego pracownię i nagrać materiał o prowadzonej przez niego działalności w ramach programu Poznańscy Rzemieślnicy.
– Dzisiaj guziki nie są już wyznacznikiem statusu jak dawniej, ale dają możliwość wyróżnienia się z tłumu i wyrażenia swojej indywidualności. To produkt bardzo niszowy, nie sądzę, że kiedyś zostanie spopularyzowany na szeroką skalę – zauważa Dominik. – Obecnie guzik ma po prostu pełnić swoją funkcję, ja natomiast chciałbym przywrócić temu niewielkiemu przedmiotowi dawny czar.
Początkowo Górski chciał się zająć projektowaniem i produkcją mebli, ale został przy guzikach, które umożliwiły mu naukę pracy z drewnem i maszynami. – Guziki oczywiście robi się w mniejszej skali, ale cieszę się, że dają mi wiedzę, którą mogę wykorzystywać w innych projektach. Czerpię przyjemność z tego, co daje praca własnych rąk – podkreśla.
Gdy przed spotkaniem z Dominikiem szukamy informacji na temat tworzenia guzików, nie znajdujemy zbyt wielu źródeł pokazujących, jak powinien przebiegać proces ich wytwarzania. – Na początku wszystko musiałem wymyślić od zera. Nie miałem skąd czerpać inspiracji. Najbardziej kłopotliwa była powtarzalność, która jest kluczowa w produkcji guzików i bardzo trudna, kiedy wykonuje się je ręcznie. Pamiętam, że na początku generowałem nawet do 70% opadu materiałowego, teraz to niespełna 10%, więc jest już bardzo dobrze – wyjaśnia Dominik. – Wylany guzik trzeba odpowiednio zabezpieczyć, żeby się nie skrzywił pod wpływem wilgoci. Nie bez znaczenia są również warunki panujące w pracowni czy na dworze – drewno zachowuje się inaczej nawet pod wpływem zmieniających się pór roku.
Guziki Sir B. Fancy Buttons po wypełnieniu masą ceramiczną są zdobione rozdrobnionym węglem lub pyłem pozyskiwanym przez Dominika z filtra maski, w której pracuje. W masie zatapia także kolorowe elementy zniszczonych już form, które również powstały w jego pracowni. W warsztacie Dominika nie ma przedmiotów ani surowców, które nie znajdują swojego miejsca w całym procesie twórczym.
Precyzyjnie przygotowane stanowiska i płynność przechodzenia do kolejnych etapów wytwarzania guzika przypomina nam pracę w laboratorium. Górski w skupieniu starannie odmierza proporcje wypełnienia każdego z guzików, szlifuje ich krawędzie, a na koniec poleruje i lakieruje pojedyncze sztuki.
– W mojej codziennej pracy pomocna jest wiertarka stołowa, która umożliwia mi wykonanie idealnego zarysu koła. Bez niej to trwałoby o wiele dłużej i nie byłoby to aż tak precyzyjne. Korzystam też ze szlifierki, gdy przygotowuję drewno do lakierowania i chcę, aby było odpowiednio gładkie. Na końcu używam polerki, dzięki której guziki z połyskiem wyglądają tak, jak powinny – tłumaczy Dominik.
– Chciałbym, żeby przychodziły do mnie osoby otwarte, świadome siebie i chcące wyrazić siebie swoim ubiorem – podkreśla rzemieślnik. – Często już sama decyzja o zamówieniu guzików ode mnie jest przełomem.
Dominik tworzył także guziki ze skóry i z… papieru. Obecnie wciąż testuje wykorzystywanie papieru w swoich produktach i planuje nawiązanie współpracy z inną poznańską pracownią, która zajmuje się kaligrafią. To umożliwi mu oferowanie jeszcze bardziej spersonalizowanych projektów.
Zasadniczą częścią działalności Górskiego jest współpraca z zakładami krawieckimi, które projektują i szyją różne elementy garderoby. – Te zakłady wyróżniają się jakością tworzonych ubrań, ale też ich dużą różnorodnością. Szyją garnitury, czyli tzw. bespoke, ale też stroje do teatrów – opowiada rzemieślnik. W przyszłości chciałby także nawiązać kooperację z podobnymi zakładami za granicą.
– Nie mam w rodzinie tradycji związanych z rzemiosłem, ale zdolności manualne mogę mieć po mamie. Ona była i cały czas jest bardzo wrażliwa na sztukę i gdy byłem mały, pokazywała mi ten świat. Zaraziła mnie swoją wrażliwością – opowiada Dominik. – Ta wrażliwość to specyficzne patrzenie na świat oraz dostrzeganie różnic nawet w małych i z pozoru nieistotnych sprawach – przekonuje. Słysząc te słowa, z uśmiechem spoglądamy na kilka pięknych guzików, które powstały na naszych oczach podczas wizyty w pracowni rzemieślnika.
ZOBACZ FILM Z PRACOWNI
Realizacja: Małgorzata Herman i Radek Zawadzki
Na zlecenie Fundacji Made In Art
Koordynacja projektu: Andżelika Jabłońska
Dofinansowane ze środków Miasta Poznania
#poznańwspiera
Sir B. Fancy Buttons
- hello@sirbutton.eu
- 579 523 362
- http://www.sirbutton.eu/